Wszystko, co trzeba wiedzieć o rozwodzie i separacji

Małżeństwo nie jest bajką, i czasem nie sprawdza się formuła „żyli długo i szczęśliwie” – dane statystyczne pod tym względem są bezlitosne. W tej chwili rozpada się jedno na trzy małżeństwa, tendencja jest, niestety, wzrostowa.

Przyczyn rozpadu związków jest oczywiście wiele, nie miejsce tutaj by je opisywać. W dramatycznych dla rodziny momentach warto jednak dowiedzieć się, jakie mamy możliwości uporządkowania relacji między małżonkami, i swojego życia przy okazji.

Pierwszy dylemat jest oczywiście podstawowy. Rozwód czy separacja? Rozwód jest ostateczny, separacja – nie. Czasem traktowana jak rozwiązanie przejściowe, czasem – jako jedyne akceptowalne dla katolików zakończenie małżeństwa w jego cywilnoprawnym aspekcie. Podstawowa różnica jest taka, że po rozwodzie można ponownie zawrzeć związek małżeński, po separacji – nie jest to możliwe.

Jakie możliwości stwarza separacja? Jest łatwiejsza do uzyskania (nie trzeba przed sądem udowadniać, że rozkład pożycia małżeńskiego jest trwały), jest zwykle tańsza i szybsza. Warto też wiedzieć, że nie trzeba sądownie orzekać separacji, by móc korzystać z jej skutków. U notariusza „załatwimy” rozdzielność majątkową, a także ugodę w sprawie alimentów – ma moc wyroku sądowego, jeśli jest zawarta w formie aktu notarialnego! Przed sądem rodzinnym można zawrzeć porozumienie w sprawie sprawowania opieki nad dziećmi (włącznie z ograniczeniem władzy rodzicielskiej, jeśli zachodzą ku temu przesłanki). W zwykłej sprawie cywilnej można również – po ustanowieniu rozdzielności majątkowej przeprowadzić podział majątku. Na takie rozwiązanie często decydują się pary, które rozstają się w zgodzie i żadnej ze stron nie zależy na rozwodzie – choćby ze względu na możliwość dziedziczenia majątku.

A rozwód? To już krok prawie ostateczny, kończący małżeństwo. Prawie, bo zdarzają się pary, które wycofują się z rozwodu tuż przed wydaniem przez sąd orzeczenia, albo takie, które po kilku miesiącach (latach) znów zawierają małżeństwo, bogatsze o bagaż życiowych doświadczeń. Wbrew pozorom, takie sytuacje zdarzają się nie tylko w telenowelach!

Co trzeba więc wiedzieć, jeśli rozważamy rozwód?

Rozwód jest oczywiście możliwy tylko przed sądem. Sąd wszczyna sprawę rozwodową po otrzymaniu pozwu od przynajmniej jednego z małżonków. Możliwa jest procedura bez orzekania o winie (na takie rozwiązanie muszą się zgodzić obie strony), szybsza, nawet w przypadku regulowania skomplikowanych spraw majątkowych czy kwestii opieki nad dziećmi, i procedura z orzekaniem o winie. W tym pierwszym przypadku małżonkowie często poprzedzają wizytę w sądzie negocjacjami pod okiem mediatora – zawarte porozumienie (np. w sprawach sprawowania opieki nad dziećmi) sąd włącza do swojego orzeczenia. Oczywiście, przy orzekaniu przez sąd winnego rozkładu pożycia małżeńskiego nie ma raczej możliwości żadnych negocjacji. Pozwana strona, zagrożona uznaniem za winnego (winną) rozpadu małżeństwa na ogół odpowiada kontr pozwem, a rozprawa rozwodowa w praktyce zmienia się w ostatnią bitwę między małżonkami.

Orzeczenie o winie jest ważne (poza względami emocjonalnymi i ambicjonalnymi) ze względów finansowych. W przypadku rozwodu bez orzekania o winie o alimenty na siebie (nie na dziecko) może się ubiegać każda ze stron, która znalazła się bez środków do życia, czy też po prostu – w trudnej sytuacji materialnej (przez pięć lat od orzeczenia rozwodu). W przypadku orzeczenia o winie, „winny” małżonek nie ma takiego prawa. I odwrotnie – w przypadku orzeczenia o winie „niewinny” rozpadowi pożycia małżonek ma prawo domagać się alimentów na siebie, jeśli na skutek zakończenia małżeństwa spadła jego stopa życiowa (nie musi przy tym cierpieć biedy, po prostu musi wykazać obniżenie poziomu dochodów rodziny).

Wniesieniu pozwu towarzyszy opłata – 600 pln – którą sąd pobiera z góry, jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy. Ta opłata obejmuje tylko rozwód – dochodzenie alimentów, sprawy majątkowe, pociągają za sobą dodatkowe koszty.

Istotnym składnikiem orzeczenia sądu są kwestie związane z władzą rodzicielską. Sąd może pozostawić pełnię władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom (niezależnie od tego, czy rozwód zapada z orzeczeniem winy czy bez orzekania) lub powierzyć opiekę nad dzieckiem jednemu z rodziców, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do zakreślonych przez siebie obowiązków i praw. Możliwe są również inne rozwiązania (również odebranie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom), zapadają one jednak stosunkowo rzadko. Sąd w orzeczeniu ustala również zasady kontaktu z dzieckiem.


Anna Kozłowska

Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW